piątek, 29 marca, 2024

Oceanarium Oceanika Chrusty – z potencjałem na gwiazdę w konstelacji świętokrzyskich atrakcji

W tym tygodniu mieliśmy okazję zweryfikować nową, położoną tuż pod Kielcami atrakcję. Otwarta zaledwie kilka tygodni temu, pachnie nowością. Nie ma jeszcze formy ostatecznej, czekamy na otwarcie kolejnych akwariów z meduzami i ośmiornicami, które znacząco wzmocnią potencjał tego miejsca.

Jako, iż nasza wizyta miała miejsce poza weekendem, mogliśmy cieszyć się spokojnym zwiedzaniem i oceną tego nowego potencjalnego celu rodzinnych wycieczek z Warszawy.

Samo zwiedzanie Oceaniki z przewodnikiem trwa nie więcej niż 45-50 minut. Możemy usłyszeć sporo cennych informacji o zgromadzonych tu okazach. Są one pogrupowane wg. stref geograficznych, znajdziemy tu również nasze rodzime gatunki. Dzieci szkolne są szczególnie ciekawe. Zadają przewodnikom mnóstwo pytań, ci ze spokojem odpowiadają, poświęcając małym turystom tyle czasu ile potrzeba. Co ciekawe, nawet bardzo nieliczna grupa zawsze wyrusza na trasę z przewodnikiem. Tak więc poza godzinami szczytu i poza weekendem możemy tu mieć prywatnego przewodnika tylko dla siebie.

Nie jest niespodzianką, że największe wrażenie robi na dzieciach akwarium z rekinami, płaszczkami i mureną. Mimo, iż rekiny to młode osobniki, prezentują się okazale a dla dziecka spotkanie z taką rybą to zawsze przeżycie.

Mimo, iż ostatnia sala w dużej mierze przypomina akwaria sklepów akwarystycznych, to zgromadzone tu okazy m.in. znane z filmów Nemo osobniki także mają duże zainteresowanie. W tej sali mamy też dużo więcej światła, łatwiej jest więc robić zdjęcia.

Jak już wspomnieliśmy wcześniej, plany zakładają uruchomienie dodatkowych akwariów z meduzami i ośmiornicami. Wtedy zapewne nieco rozładują się weekendowe kolejki, z którymi mamy dziś do czynienia. Także czas samego zwiedzania winien się znacząco wydłużyć.

Oczywiście po zwiedzaniu z przewodnikiem mamy możliwość pozostania w obiekcie i kontemplacji podwodnego świata tak długo jak będziemy mieli na to ochotę.

Przed wejściem do Oceaniki możemy też spróbować Fishpealingu, mini rybki oczyszczą nam skórę stóp. Bardzo ciekawe doświadczenie, dzieci mają z tego wiele radości.

Po opuszczeniu budynku Oceanarium mamy możliwość odwiedzenia centrum miniatur, zabawy na dmuchańcach, karuzeli czy w parku linowym. Ta ostania atrakcja jest świeżą nowością. Trzeba przyznać, iż park miniatur, który zwiedzamy uzbrojeni w interaktywne urządzenia jest dużym pozytywnym zaskoczeniem. Dostajemy tu wiedzę w pigułce odnośnie wszystkich najważniejszych świętokrzyskich atrakcji. Dzieci otrzymują zestaw nagrań specjalnie przystosowany dla najmłodszych, gdzie pojawiają się legendy i ubarwione opowieści.

Na miejscu istnieje też nowa baza noclegowa, można ją poważnie rozważyć pod kątem weekendowego wypadu w okolice Kielc.

Jako, że obiekt jest nowy, można spodziewać się wkrótce większej aktywności marketingowo-promocyjnej pod kątem klientów z innych części Polski w tym z Warszawy.

Ceny w Oceanika mogłyby w nieco większym stopniu preferować ofertę dla rodzin lub/i formułę open jak to ma miejsce np. w Parku Rozrywki Julinek. Pamiętajmy jednak, iż jest to obiekt nowy i na stosowne analizy na pewno przyjdzie czas. Pierwszy krok został zrobiony, dodatkowe rozbudowanie oferty a także doskonała lokalizacja i całoroczny charakter obiektu na pewno sprowadzą tu wielu turystów. Świętokrzyskie znowu odskakuje innym krajowym konkurentom.

Może Cię również zainteresować

Bądź na bieżąco

5,032FaniLubię
0ObserwującyObserwuj
0ObserwującyObserwuj

Najnowsze