Obiekt Alfa to nowa atrakcja na turystycznej mapie stolicy, doskonałe miejsce do przeniesienia się w klimat zimnej wojny w jej peerelowskim wydaniu.
Obiekt Alfa stanowił schron/bunkier będący jednocześnie labolatorium bakteriologiczno-toksykologicznym najwyższej 3 klasy. Miał stanowić także istotną rolę w procesie dowodzenia na wypadek konfliktu atomowego. Jego konstrukcja miała wytrzymać uderzenie atomowe o mocy 1 megatony przy odległości od epicentrum ok 2.500-3000 tys metrów.
Schron z racji na jego przeznaczanie musiał być wyjątkowo szczelny, zapewniały to m.in. pancerne, przeciwogniowe drzwi, których w obiekcie jest trzydzieści. Konstrukcja i wyposażenie przewidywały też możliwość przetrwania bez korzystania z powietrza z zewnątrz 12 godzin. Czas ten był wykalkulowany jako niezbędny do dogaszenia pożarów powstałych po ataku atomowym. Szacowano też, iż w ciągu tych kilkunastu godzin dotrze już do schronu pomoc.
Zbudowany na początku lat 70 obiekt, o kubaturze około 150 m, kosztował niebagatelną jak na tamte czasy kwotę ponad 5 milinów złotych.
Wycieczka po Obiekcie Alfa trwa około 2 godzin. W tym czasie dowiemy się wielu ciekawostek związanych z powstaniem i funkcjonowaniem obiektu. Bardzo interesująco prezentują się komory dekontaminacyjne. Cały obiekt robi wrażenie poprzez dużą ilość zachowanych oryginalnych elementów. Dostrzeżemy tu pamiętane z czasów PRL produkty elektroniczne firmy Unitra, Predom, a nawet sumator – manualny komputer 🙂
Fascynujące są opowieści o prowadzonych tu eksperymentach także z zakresu psychologii i zachowań ludzkich w obiektach zamkniętych. Historia zamkniętych tu na 3 tygodnie 15 osób, czy eksperymenty na studentach mające zbadać wytrzymałość w całkowitym odosobnieniu robią wrażenie.
Najmłodszych zadziwiają artefakty z okresu PRL, można tu przymierzyć maskę przeciwgazową, tzw. słonia. Jest tu sporo tradycyjnych telefonów, które fascynują wychowanych na komórkach młodych ludzi. Wrażenie robi wciąż doskonale działający system komunikacji interkomowej. Nie ustępuje mu skomplikowany system wentylacji, którego odgłos nadaje miejscu element tajemniczości.
W gabinecie lekarskim znajdziemy też zabezpieczone tasiemce i glisty, podobno obiekt słabości byłego dowodzącego tym miejscem.
Wyposażony w szereg detektorów i sond obiekt był jednym z pierwszych, który wykrył zwiększone promieniowanie radioaktywne podczas awarii w Czarnobylu w 1986 roku. Można sobie tylko wyobrażać jakie wrażenie zrobiła wtedy na przebywających tu ludziach aparatura informująca o zagrożeniu atomowym.
Finałem jest zwiedzanie laboratoriów, w tym miejsca gdzie prowadzono eksperymenty nad najbardziej niebezpiecznymi cząstkami i chorobami. Wiedza o tych działaniach jest wciąż utajniona. Można się tylko domyślać, iż badano tu wąglika, dżumę, cholerę a także inne tropikalne choroby w tym ich zastosowanie do celów militarnych.
Obiekt Alfa jest dziś miejscem aktywności krótkofalowców, nasłuch prowadzony w tak klimatycznym miejscu nie ma sobie równych. Będzie można tego doświadczyć już 21 stycznia podczas Nocy Fortyfikacji.
Obiekt Alfa zwiedzamy w grupach max 20 osobowych, także warto zapisać się z odpowiednim wyprzedzeniem.
Zdecydowanie warto odwiedzić to miejsce, szczególne polecamy wszystkim miłośnikom historii ale także tym, którzy chcą pokazać dzieciom realia minionej epoki.
Jesień i zima to idealny moment na to by podczas weekendu w Warszawie przenieść się w czasie do zimnowojennej rzeczywistości.
Obiekt Alfa stale poszerza swoją ofertę. Obok wspomnianych działań krótkofalowców będzie też areną gry wojennej grając łódź podwodną. Klimat jak z polowania na czerwony październik gwarantowany.
Zapraszamy do weekendowej eksploracji obiektu, najbliższa okazja już podczas Nocy Fortyfikacji 21 stycznia.
Niestety wygląda na to iż Obiekt Alfa został zamknięty decyzją władz wojskowych. Szkoda bo było to miejsce wyjątkowe na turystycznej mapie Warszawy. Pozostaje mieć nadzieje iż eksponaty posłużą w innym nie mniej ciekawym miejscu.