niedziela, 5 maja, 2024

Magnackie rezydencje Lubelszczyzny – Radzyń, Czemierniki, Kozłówka, Piotrawin

Doskonała trasa dla lubiących piękną architekturę i spacery po ogrodach, uczta dla fotografów. Proponujemy do zwiedzania trzy wyjątkowe miejsca ze zwieńczeniem weekendu w Lublinie. Nocleg na lubelskiej starówce zakończy udanie spędzony dzień.

Radzyń perełka właściwie nieznana

Rozpoczynamy od właśnie odkrywanego dla turystyki pałacu Potockich w Radzyniu Podlaskim. Ta osiemnastowieczna rezydencja zaliczana jest do grona 10 najbardziej reprezentacyjnych obiektów w tej kategorii założeń pałacowych. Towarzystwo jest nie byle jakie: Wersal, pałace w Poczdamie czy Dreźnie. To, iż tak bogaty i wystawny pałac powstał właśnie w Radzyniu, było związane z projektem stworzenia w tym właśnie mieście rodowej siedziby Potockich. Nie szczędzono funduszy, by siedziba była okazała i godna tak znamienitego rodu. Architektem i głównym kierownikiem prac nad przebudową pałacu był Jakub Fontana, wybitny specjalista włoskiego pochodzenia. Zasadnicze prace trwały do 1759 roku i dziś możemy oglądać ich finalny rezultat.

Charakterystyczna jest prawie kwadratowa bryła pałacu, z dwoma bocznymi skrzydłami ozdobionymi strzelistymi wieżami-bramami wjazdowymi. Za północnym skrzydłem mamy zaś dobrze zachowany barokowy ogród z oranżerią. Tym co wyróżnia pałac, są zachowane prawie w całości rzeźby wybitnego artysty Jana Chryzostoma Redlera. Znajdziemy w nich nawiązania do symboli rodowych małżeństwa Potockich, a także wiele elementów z mitologii. W Pałacu mieści się też informacja turystyczna, która udzieli wielu cennych wskazówek. Wychodząc bramą główną i kierując się w stronę cmentarza, po około 200m możemy zobaczyć osobliwą kaplicę aniołów stróżów. Pałac w Radzyniu wygrał w 2015 konkurs na 7 nowych cudów Polski, organizowany przez National Geographic.

Czemierniki – palazzo in fortezza – w pięknej wodnej secenerii

Ruszamy w kierunku południowym. Kierujemy się do Czemiernik, gdzie znajduje się dwór wzniesiony przez znanych lubelskich arystokratów Firlejów. Zaliczany do kategorii Palazzo in Fortezza(rezydencji obronnych) jest jednym z niewielu przykładów tej architektury w Polsce. Dla porównania, na myśl przychodzą Oporów i Pabianice. Dwór pięknie usytuawany nad stawem dodającym miejscu specjalnego uroku. Idealny punkt na krótki odpoczynek i wytchnienie nad wodą. Dziś dwór jest w rękach prywatnych, toczą się jednak prace rekonstrukcyjne, tak by doczekał się on nowej roli, zapewne wytwornego hotelu. Godna uwagi jest też zabytkowa brama wjazdowa. W sierpniu w Czemiernikach odbywa się festiwal łuczniczy, warto zaplanować wycieczkę w tym właśnie czasie.

Pałac w Kozłówce – będzie dużo bliżej Warszawy dzięki S17

Około 30-40 minut w kierunku Lubartowa i znajdziemy się w kolejnej monumentalnej magnackiej rezydencji Pałacu w Kozłówce. Wybudowany pierwotnie dla rodziny Bielińskich, przeszedł w ręce Zamoyskich w końcu XVIII wieku. Swój dzisiejszy wygląd zawdziecza wielkiej przebudowie zleconej przez Konstantego Zamoyskiego i zakończonej w 1914. Znakiem firmowym pałacu jest oryginalne wyposażenie z przełomu wieków. Mało jest miejsc w Polsce, które nie ucierpiały w wyniku wojen światowych. Konstanty był też pasjonatem malarstwa. W pałacu wciąż znajduje się ponad 400, z pierwotnie 1000, płócien. Na oddzielną uwagę zasługuje Powozownia z bogatą kolekcją powozów i bryczek a także wszystkiego co związane z podróżami konnymi. Warto też odwiedzić Muzeum Socrealizmu. Zwiedzanie Pałacu zajmie nam około 2 godzin, należy pamiętać, iż w sezonie ekspozycja jest zamykana o godz 17.

Po tak intensywnym dniu kierujemy się do Lublina, gdzie spędzimy wieczór na lubelskim starym mieście. Rekomendujemy nocleg w Hotelu Grodzka 20, Cafe Trybunalska lub poza Starym Miastem, w klimatycznym Hotelu Ilan, gdzie dodatkowo możemy zapoznać się z oryginalnymi judaikami. W znajdującym się na starym mieście pubie u Fotografa, zachęcamy do spróbowania alternatywnych browarów, w tym piwa z nowootwartego browaru zakładowego z pobliskiej Poniatowej. Następnego dnia rano możemy pospacerować po Lublinie, udając się Krakowskim Przedmieściem do Parku Saskiego, alternatywnie można też ruszyć śladami żydowskiej historii miasta, ulicami Kowalska, Lubartowską, Podzamcze, czy zagubić się w zaułkach, gdzie nauczał słynny widzący z Lublina.

Piotrawin prawdziwa perełka z widokiem na Wisłę

Jeżeli chcemy zwiedzić ciekawe miejsca w drodze powrotnej, musimy wyruszyć z Lublina niezbyt późnym popołudniem. Interesującą alternatywą jest udanie się do nadwiślańskiego Piotrawina, by w uroczym Pałacu, na tarasie z pięknym widokiem na Wisłę, z zadowoleniem podsumować tą weekendową wycieczkę. W samym Piotrawinie wart jest zobaczenia wyjątkowy gotycki kościół związany, co ciekawe, z mającym tu miejsce cudem wskrzeszenia. Nieco ponad kilometr w stronę Józefowa znajduje się spektakularny punkt widokowy na dolinę Wisły, warto się tu na moment zatrzymać.

Wracamy nowym mostem na Wiśle w miejscowości Solec.

Może Cię również zainteresować

Bądź na bieżąco

5,032FaniLubię
0ObserwującyObserwuj
0ObserwującyObserwuj

Najnowsze