Czerwińsk nad Wisłą, jedno z miast o bezsprzecznym potencjale turystycznym, które jak do tej pory wydaje się uśpione. Położenie bezpośrednio nad rzeką jest wielkim atutem tego miasta. Tradycyjna zabudowa i rynek mogłyby stać się idealnym miejscem na złapanie oddechu podczas weekendowego wypadu.
W Czerwińsku znajdziemy rzadkiej urody romańską zabudowę. Sanktuarium Matki Bożej Pocieszycielki góruje nad miastem od XII w. Miejscowi zakonnicy oferują noclegi dla mniej wymagających turystów.
Drugim znakiem rozpoznawczym Czerwińska jest znajdująca się na rynku lokalna „mordownia”, jakby żywcem odtwarzająca klimat „Rancza”, ma to swój niewątpliwy urok. Piwo wypite na tradycyjnej ławeczce smakuje znakomicie.
Przed Czerwińskiem rysują się jednak lepsze perspektywy. Zmiana lokalnej władzy i działanie pasjonatów winny wkrótce dać pożądane rezultaty. Mamy już fundację ”Razem dla Czerwińska”. Prowadzone są prace w ramach projektu rewitalizacji miasteczka, ich finał przewidywany jest na 2020 rok.
Ciekawą ofertą dla turystów byłby powrót do tradycji m.in. kowalskich, a przede wszystkim do wiślanej żeglugi. Pewne pierwiastki tego typu działań możemy już obserwować. Lokalni, historyczni rekonstruktorzy uruchomili kuźnię Wanyan. Na tym etapie działa ona tylko dla celów prywatnych, w przyszłości mogłaby jednak być miejscem, gdzie organizowano by warsztaty dla turystów czy grup szkolnych.
Podobnie rzecz się ma z żeglugą. Miasteczko i region kiedyś nią stało, dziś powoli się ona odradza. W okolicy Czerwińska zobaczymy już na Wiśle nową pychówkę Orleankę. Wkrótce, jeszcze w czerwcu odbędą się tu wyścigi pychówek. Możliwość wycieczki pychówką po Wiśle byłaby idealnym uzupełnieniem oferty turystycznej miasteczka. Miejmy nadzieję, iż tego typu oferta już wkrótce powstanie. W dalszej perspektywie można sobie wyobrazić dłuższe, wiślane wycieczki do Wyszogrodu lub Smoszewa. W tym ostatnim miejscu został otwarty nowy, nadwiślański pomost przy lokalnej plaży Hostelu Smoszewo.
W okolicy Czerwińska znajdziemy także inne ciekawostki. Pan Tomasz Rozbow Rozmanowski produkuje tu wspaniałe łuki, są to prawdziwe dzieła sztuki. Podczas wycieczki możemy spróbować odwiedzić producenta na miejscu. Jego produkty znajdziemy też podczas periodycznych imprez masowych na warszawskiej Wiślanej Ścieżce Łuczniczej.
Nieopodal znajdziemy słowiańskie miejsce kultu w Radzikowie Starym – wzgórze Gaik. Miejscowi twierdzą, iż pozytywna energia nadal jest tu mocno wyczuwalna, dzikie zwierzęta bardzo lubią tu przychodzić. Podobno ogniska podczas słowiańskich świąt palono tu jeszcze na początku XX wieku.
Przy niskim stanie wody, podczas lata, bywało, że z Czerwińska można było suchą nogą przechodzić na wielkie wiślane łachy i wyspy, to także mogłaby być przygoda sama w sobie.
Ciekawą opcją może być też rozwój turystyki rowerowej, trasa z Nowego Dworu przez Zakroczym i Smoszewo do Czerwińska to nie wiele ponad 30 kilometrów.
Warto kibicować rozwojowi turystycznej oferty w Czerwińsku. Na mapie Mazowsza brakuje klimatycznych miejsc nad wodą, mieszkańcy czekają na każdą nowość w tym względzie.