czwartek, 28 marca, 2024

Plaża w Ryni nad Zalewem Zegrzyńskim WDW Rewita – z ciekawą opcją uniknięcia korków

W gorące weekendy szukamy miejsc do plażowania pod Warszawą, w okolicach stolicy i miejscach nieco oddalonych. Ciekawą opcją na taki jednodniowy wypad może się okazać plaża w Ryni przy ośrodku WDW Rewita.

Ta lokalizacja ma kilka zalet. Znajdziemy tutaj bardzo dużo przestrzeni, co powoduje, że nawet w bardzo tłoczne weekendy nie jest trudno znaleźć ustronne miejsce do rozłożenia naszego plażowego ekwipunku.

Być może ma znaczenie fakt, iż za parkowanie samochodu pobierana jest opłata 15 zł a w pobliżu trudno o parking na dziko, w ten sposób dość skutecznie zmniejsza się liczba plażowiczów szukających najtańszych opcji.

Dla dzieci mamy tu sporo atrakcji, plac zabaw i duże boisko do piłki nożnej, są też dwa boiska do siatkówki.

Sama plaża jest dość szeroka i choć nie jest strzeżona to fakt, że głębokość wody na długim odcinku nie jest duża czyni ją dość bezpieczną. Woda jak to nad Zalewem Zegrzyńskim nie należy wizualnie do najpiękniejszych, za to nie ma przykrego zapachu. Towarzysząca ośrodkowi marina jest relatywnie mała, co powoduje, że nie ma tu zbyt wiele charakterystycznych dla tego akwenu zanieczyszczeń pozostawianych przez łodzie motorowe i skutery wodne.

Przestrzeni jest tu naprawdę sporo , trudno oprzeć się wrażeniu, iż obiekt posiada bardzo duży, nie w pełni wykorzystany potencjał turystyczny. W bezpośredniej bliskości brak jest możliwości zakupu przekąsek czy lodów, jest to dość kuriozalna sytuacja. W barze przy pawilonach możemy zakupić zimne i gorące napoje a także piwo, które szczególnie smakuje na tarasie z widokiem na zalew.

Wychodząc z ośrodka w prawo i idąc kilkaset metrów wzdłuż brzegu, znajdziemy wprawdzie miejsce gdzie można kupić pizzę czy zapiekanki, w gorące dni kolejki są tam jednak bardzo duże. Warto więc jadąc tutaj mieć wszystkie potrzebne rzeczy przy sobie.

Na amatorów wodnych szaleństw czekają tradycyjne przejażdżki bananem czy dwu osobowym dmuchanym fotelem ciągniętym przez motorówkę.

Jedną z głównych zalet ośrodka, szczególnie dla mieszkańców południowych i wschodnich dzielnic Warszawy jest możliwość ominięcia weekendowych korków poprzez wybór alternatywnej mało uczęszczanej trasy dojazdu.

Prowadzi ona przez Zielonkę, Kobyłkę Ciemne do Radzymina i dalej w kierunku Beniaminowa i Białobrzegów. Mimo, że nadkładamy tu kilometry to jednak do samego Zalewu jedziemy bez korków. W drodze powrotnej, jeżeli kierujemy się na most Siekierkowski to warto wybrać drogę przez Rembertów, gdzie ulicą Marsa dojedziemy do okolic wspomnianego wyżej mostu.

Na krótki, kilku godzinny wypad nad wodę pod Warszawą jest to bardzo rozsądna i nie uciążliwa propozycja. Niewielkie inwestycje w infrastrukturę pozwoliłyby temu miejscu jeszcze zyskać w oczach odwiedzających go plażowiczów.

Może Cię również zainteresować

Bądź na bieżąco

5,032FaniLubię
0ObserwującyObserwuj
0ObserwującyObserwuj

Najnowsze