•
Mamy własny kajak dzięki wyprzedaży na prokajak.pl
•
Ruszył sezon zimowy na stokach w okolicach Warszawy
Zamość – Zwierzyniec – Szczebrzeszyn (Wąwozy Lessowe) - Radecznica
Z
Warszawy jedziemy w kierunku Lublina. Objeżdżamy rondo w Kołbieli,
a potem omijamy Lublin nową obwodnicą. Wieczorem jesteśmy w Zamościu.
Miasto ma bardzo dobrze rozwiniętą i relatywnie niedrogą bazę
noclegową. My proponujemy zarezerwować noclegi w położonym na
starówce Mercure lub Carskich Koszarach.
W
sobotę od rana zaczynamy zwiedzanie. Z historii wiemy, że pod koniec XVI w. kanclerz i hetman wielki
koronny Jan Zamoyski postanowił od podstaw zbudować miasto niemal w
szczerym polu. Miało urokiem dorównywać znanym mu włoskim miastom
i być trudną do zdobycia twierdzą. Efekty te zostały osiągnięte.
Cała starówka wpisana jest na listę światowego dziedzictwa
UNESCO. Ogromny, piękny rynek otaczają renesansowe kamienice i
dominanta w postaci barokowego ratusza. Wszystko jest pięknie
odnowione. Zapewniamy, że gdy ktoś pierwszy raz wejdzie na zamojski
rynek, westchnie z zachwytu.
W związku z tym polecamy usiąść na kawę i/lub coś słodkiego w
ogródku jednej z kawiarni położonych przy rynku, następnie
odwiedzić Muzeum Fortyfikacji i Broni Arsenał, znajdujące się przy
ul. Zamkowej 2. To multimedialne muzeum jest w Polsce jedynym, w
którym możemy prześledzić rozwój sztuki wojennej od XVI do
połowy XX wieku. Celem uzmysłowienia sobie na żywo, jak potężne
fortyfikacje otaczały niegdyś Zamość udajemy się do pozostałości
umocnień twierdzy, czyli bastionu VII. Jego zwiedzenie może być nie
lada frajdą dla dzieci. Można tam bowiem nie tylko własnoręcznie
wybić monetę, ale nawet odpalić armatę. Jeśli dzieciakom mało
atrakcji, to na terenie zamojskiego ZOO znajduje się przeznaczony
specjalnie dla dzieci park linowy (można kupić bilet do parku nie
kupując biletu do ZOO).
Potem
proponujemy udać się do odległego o 30 km Zwierzyńca. W tej
urokliwej miejscowości możemy zobaczyć m.in. kościół na
wodzie, czyli romantycznie położony na wyspie kościół św. Jana
Nepomucena oraz dzielnicę Borek, którą stanowi kompleks 71
drewnianych domów wybudowanych na przełomie lat 20-tych i 30-tych
ubiegłego wieku. Nocleg
proponujemy wybrać w którymś z okolicznych gospodarstw
agroturystycznych, np. w położonej kilka kilometrów na wschód od
Zwierzyńca Zagrodzie Guciów.
Dzień
później warto udać się do Szczebrzeszyńskiego Parku
Krajobrazowego. W tym celu jedziemy do odległego o 20 km Szczebrzeszyna. Parkujemy samochód przy ul. Cmentarnej i ulicą tą
dojdziemy do Parku. A tam, licznymi szlakami lub ścieżką
przyrodniczo-historyczną, możemy pospacerować po słynnych
wąwozach lessowych Roztocza Zachodniego. Są to dochodzące do
głębokości 20 m wąwozy, które oddzielają wzgórza o wysokości
ponad 300 m n.p.m. Zbocza wzgórz porasta piękny las grabowo-bukowy.
Wrażenia są wyjątkowe. Po spacerze podjeżdżamy
nieco ponad 15 km na północny zachód do Radecznicy. Znajduje się
tu klasztor i sanktuarium św. Antoniego Padewskiego. Warto zwiedzić
ten ładnie wkomponowany w krajobraz zespół budowli architektury
sakralnej. Tym bardziej, że tuż obok w barze „Biesiada”
będziemy mogli posilić się przed powrotem do Warszawy.
Przy okazji fanom rowerów przypominamy, że przez Roztocze Zachodnie biegnie szlak Green Velo. A jego odcinek z Józefowa przez Zwierzyniec do Szczebrzeszyna jest jednym z atrakcyjniejszych.
Następnie kierujemy się na Nielisz. Dojeżdżając do niego niejako przejeżdżamy przez Zalew Nielisz, mając po obydwu stronach ładny widok na wodę. Dziesięć kilometrów na wschód od Nielisza dojeżdżamy do drogi nr 17 i kierując się na Lublin wracamy do Warszawy. W ten sposób kończymy niezwykle udany weekend.